Subtelnie. |
Wysłany: Pon 11:31, 16 Cze 2008 Temat postu: Ekhm. |
|
Jak widzicie, albo i jeszcze nie zdążyliście tego zauważyć – żaden z moich blogów nie istnieje. Tj., są sobie gdzieś tam w sieci, poprzenoszone. Pochowałam wszystkie ramki, więc wychodzi na jedno – tak, jakby ich nie było. Wydaje mi się, że o fakcie mojego zawieszenia nie muszę się zbytnio rozpisywać, bo akurat wydaje mi się to jasne.
Może uwzględnię więc w tej wypowiedzi kilka argumentów.
Zacznijmy od tego, że mój stan psychiczny znacznie odbiega od wymaganych norm. Straszne wahania nastrojów, przestaję sobie radzić z własnym życiem. Czego się nie dotknę to spierdolę i strasznie mnie to irytuje, co tu dużo mówić. Aktualnie jestem w stanie kompletnej pustki. Wszystko mi zwisa, nic mnie nie cieszy ani nie smuci. Ot tak, jestem sobie na świecie i nic mnie nie dotyczy.
Ponadto blogowanie przestało mnie póki co bawić. Po jakości i długości postów można zauważyć, że nie jestem zbyt zdolną osobą. Jednak kiedy się już przyłożyłam to może i dało się to czytać. Doszłam jednak do wniosku, że strasznie daleko mi do Was wszystkich, więc przestanę się ośmieszać, bo to co robię jest żałosne.
Cóż, wzięłam sobie też za dużo na głowę i przestałam powoli wyrabiać. Presja „bo muszę napisać” nie wpływa na mnie zbyt korzystnie, więc chcąc nie chcąc ukrócam i swoją i Waszą męczarnię wycofując się.
Nie wiem na jak długo, być może na zawsze (szczerze w to wątpię), jednak zawieszam. Mimo wszystko wolę nie nazywać tego odejściem.
Z dniem 21.06 tak czy inaczej wyjeżdżam i nie będzie mnie mniej-więcej do połowy lipca. Może zdołam sobie w tym czasie wszystko ułożyć i wrócę z nowymi pomysłami i lepszym podejściem.
No i nie wiem co z tym zrobicie – wyrzucicie mnie czy też poczekacie, ja już jednak postanowiłam.
Dziękuję i przepraszam, Subtelna Liz. |
|