Zgłoszenie.

Lana · Gość

Cześć

Chciałabym się zgłosić do waszej serii, jeśli mnie nie przyjmiecie to trudno, każdy ma przecież swoje zdanie i mogę się wam nie spodobać Smile

Na wstępie, choć tak głupio, bo zazwyczaj pozdrawia się na końcu, ślę wszystkim autorom serii ... no pozdrowienia oczywiście Wink

a) Aaron Diffy
b) Ricky Ullman
c) 20 lat
d) uparty, miły jak trzeba, lubi podrywać dziewczyny, szczery, wysportowany, czasami ironiczny
e) Lana
f) 14 lat
g) [link widoczny dla zalogowanych] ; gg: 2229628
h) obecnie nie mam żadnego bloga Wink

wcześniej posiadałam kilka, ale to już przeszłość.
i) Próbka :

Życie jest do niczego. Kiedyś to zrozumiecie, albo może już zrozumieliście.Kiedy ma się jakieś marzenia, plany to wtedy coś cię od nich odpycha na siłę. No i jak tu wierzyć w głupie słowa : "Marzenia się spełniają" ?! Mniejsza z tym. Do spełnienia marzeń, potrzebne jest wsparcie bliskich osób. Gorzej gdy takich ludzi przy tobie nie ma. No może nie w komplecie...
To zdarzyło się 10 lata temu. Państwo Diffy mieszkali w pięknym, dużym
domu, bogato urządzonym, z wielkim kominkiem, wygodnymi fotelami, obrazami, które okrywały pustość ścian domu, a zarazem biła od nich
sztuczność. Dom otoczony był przecudownym ogrodem, w którym
wprost roiło się od najróżniejszych kwiatów, a w samym jego sercu,
widniała wspaniała fontanna. Była również altanka - doskonałe miejsce na
imprezy ogrodowe, z całą rodziną i przyjaciółmi. Caroline i Rick oprócz
siebie mieli dwójkę wspaniałych dzieci, syna - Aarona, oraz młodszą córkę
London. Cóż więcej potrzebne im było do szczęścia ? Złe pytanie. Cofam.
Powinno ono brzmieć : Co mogłoby im przynieść nieszczęście ? Był ktoś
kto odebrał panu Rick'owi ukochaną żonę, był ktoś kto "ukradł" dzieciom
matkę. Był ktoś kto zniszczył rodzinny spokój i atmosferę, a tym kimś był
pewien ciemnowłosy mężczyzna. Cóż takiego zrobił ? Pokochał panią
Caroline, a ta odeszła wraz z nim, zostawiając zdziwionego męża z miną,
która rządała wszelkich wyjaśnień. Ta kobieta do końca życia będzie
pamiętała wyraz twarzy dwójki dzieci, który przedstawiał ból i smutek w
jednym spojrzeniu. Dziesięcioletni wówczas Aaron musiał pomóc ojcu w
opiece nad sześcioletnią London. Oczywiście w grę wchodziła atrakcyjna
opiekunka, która wdała się w przelotny romans z panem Diffy. Po stracie
drugiej ukochanej, mężyczna, postanowiła dać sobie spokój z kobietami,
przynajmniej na jakiś czas. Tak też się stało.
Kto odpowie na pytanie : Czy tak zachowują się matki ? Kto uzasadni tą
odpowiedź ?! Zostawiając dwójkę dzieci, opuszczając męża, z którym
spędziło się kilka dobrych lat. Dla jakieś czarnowłosego idioty, którego zna się zaledwie 3 miesiące. Co on miał w sobie lepszego ? Więcej pieniędzy na koncie ? Nie. Nikt nie potrafił zrozumieć nagłej decyzji Caroline. Wkrótce pojawiła się ona przed drzwiami swego byłego domu, rządzając rozwodu.
Nie widziała wtedy dzieci, były w szkole. Nie miała żadnych szans, by zobaczyć na ich twarzy jasny, dziecięcy uśmiech. Sama go im odebrała...
Dzieci dorastały w spokoju, choć już bez rodziny w komplecie. Miały wielki żal do matki, właściwie wogóle o niej nie rozmawiano. Nie było co
powiedzieć. Ona beszczelnie odeszła, nie obchodził ją fakt co z nimi będzie, na szczęście mieli tatę i bardzo go kochali.

Tak właśnie było. Niezbyt szczęśliwie dzieciństwo Aarona, mimo tego, że
nie wychował się w biedzie. Przeciwinie. Jego ojciec stał się jednym z prestiżowych biznesmenów.
W szkole Aaron odkrył, że ma talent do piłki nożnej, grał w szkolnej
drużynie. Później w jego sercu pojawiło się aktorstwo. Tak, bardzo chciał
być aktorem, dlatego w poszukiwaniu szczęścia udał się do Nowego Jorku
i tam zamieszkał. Właściwie to dopiero się wprowadził. Sport i
aktorstwo...czy można to jakoś połączyć ? Cóż...ten chłopak nie został
pozbawiony marzeń i planów, ale miłości ze strony matki. Zresztą teraz
zawzięcie starał się wymazać ją ze swojej pamięci.
Wyjechał zostawiając ojca, Caroline oraz dziewczynę. Właściwie to już nie
są razem, nie kocha jej.

Bardzo, ale to bardzo przepraszam za te odstępy w tekście, ale pisałam w Notatniku, a już nie mam siły poprawiać..., a jednak znalazłam odrobinę siły i poprawiłam Smile

no bo przecież zgłoszenie musi jakos wyglądąc Wink

za błędy przepraszam. No to był taki mały wstęp w życie Aarona Wink

Czekam na odpowiedź. Wink

Holly

dobry początek - nie ma to jak troche nasłodzić XD
ja na tak Wink

Lana · Gość

Dziękuję ;*

Adolescente

Matko boska, ale Ty dlugie zdania budujesz xD.

Ale ja jestem za ^^.

Czy mi sie zdaje, czy wiekszosc mezczyzn w Hemilton to prawie to samo?

Fanabanana

Za ^^

Aurelie

Jakoś nie mam ochoty na czytanie.Przeczytam później i napisze.

Kagiś

na taaaaaaaaaak Very Happy

Aurelie

Również za.

Lana · Gość

Dziękuję bardzo Smile

Kiedy mogłabym uzyskać ostateczną odpowiedź ? Wink

Adolescente

No wiesz...
Sa dwie adminki (dwie, nie?)
Jedna juz sie wypowiedziala, a druga wraca w niedziele XDDDDDD
Troche chyba poczekasz Very Happy

Lana · Gość

No to poczekam Wink

)
Dzięki za wiadomość Wink

Asterisque

ale w zasadzie ja śmiem twierdzić iż Veuśka również będzie na tak Very Happy

więc czuj się przyjęta Very Happy

ale się rządzę. ^^

Holly

ja za to jestem absolutnie pewna, że Veuś będzie na tak Wink

Zu

I ja na tak ^^

Adolescente